Somewhere in the middle of nowhere – dwupoziomowe mieszkanie gdzieś w Szwecji.
Nie mam niestety żadnych bliższych informacji na temat prezentowanego poniżej wnętrza. Nie wiem kto je zaprojektował, wykonał czy dobrał dodatki, nie wiem też gdzie znajduje się budynek w którym znajduje się ten 160 metro apartament, ani co to za boski widok rozciąga się z jego okien. Nie ma to jednak w tej chwili dla nas znaczenia. Apartament trafia w nasze gusta z dokładnością 1:1. Ciekawych wnętrz jest mnóstwo, codziennie docierają do nas dziesiątki czy nawet setki zdjęć aranżacji w różnych stylistykach, wabiących kolorem, teksturą, przemyślaną koncepcją etc. Ale takich które odpowiadają naszym indywidualnym potrzebom co do: układu funkcjonalnego, gamy barw, ilości dodatków, i samej architektury projektowanego wnętrza (okna!) nie ma już tak wiele. O jakości wykończenia nie wspominając, bo jest to rozdział osobny, szeroki i budzący wiele kontrowersji (muszę jednak zaznaczyć, że jakość wykończenia w Polsce dalece przewyższa standardy akceptowane w reszcie Europy; autorka odwiedz